W tym roku,
Agencja Żywności i Leków (Food and Drug Administration) zatwierdziła procedurę odchudzającą, w której
cienka rurka umieszczona w żoładku wyprowadza część jedzenia z organizmu, zanim
wszystkie kalorie zostaną wchłonięte. Niektórzy
nazwali to "medycznie zatwierdzoną bulimią" i jest to najnowsza metoda w
desperackich poszukiwaniach nowych sposobów ograniczenia rosnących słupków otyłości i cukrzycy typu 2. Jedna trzecia dorosłych
Amerykanów jest obecnie otyła, jedna trzecia ma nadwagę i cukrzyca dotyczy 29 milionów osób (10%
populacji, dokładnie tyle jest też w Polsce).
Kolejne 86 milionów Amerykanów ma tzw. stan przedcukrzycowy. Żadne z
proponowanych rozwiązań nie wnosi niczego do tej epidemii.
(notka 2025: w obliczu pojawienia się niedawno leków na otyłość, artykuł stracił nieco na aktualności)
Ostatnio 45
międzynarodowych stowarzyszeń medycznych i naukowych, włączając Amerykańskie
Stowarzyszenie Diabetologiczne, uznało operację bariatryczną za standardową opcję
leczenia cukrzycy. Procedura, do tej pory uznawana za ostatnia deskę ratunku,
wymaga chirurgicznej interwencji w wielkość żołądka, łącznie z częściowym
usunięciem, w celu pomocy w utracie wagi. Kosztuje to od 11,5 tys. dolarów do 26 tys. (w Polsce jest około
10-20 tys. złotych), za co trzeba zazwyczaj zapłacić z własnej kieszeni i ceny
te nie zawierają kosztów wizyt lekarskich przed i po operacji oraz ewentualnych
komplikacji po zabiegu chirurgicznym. 17 % pacjentów ma takie komplikacje, są
to niedobory żywieniowe, infekcje i blokady jelitowe.
To bez sensu,
że oczekuje się przepisywania pacjentom takich technik, kiedy zalecenia
medyczne nie uwzględniają lepszej, bezpieczniejszej i tańszej metody - diety o
niskiej zawartości węglowodanów.
Dieta niskowęglowodanowa, uważana za chwilową
modę, doczekała się już ponad 40 badań klinicznych na tysiącach osób.
Badania te dowodzą jej skuteczności i bezpieczeństwa. W świetle przewidywań
rządowych (USA, w Polsce podobnie), mówiących, że do 2050 roku u co trzeciego Amerykanina (u co drugiego
Amerykanina hiszpańskiego pochodzenia) zostanie zdiagnozowana cukrzyca, należy
bliżej przyjrzeć się tej diecie.
Kiedy ktoś
cierpi na cukrzycę, jego organizm nie może produkować wystarczającej ilości
insuliny służącej do przetworzenia glukozy (cukru) z krwi. Aby obniżyć poziom
cukru we krwi, cukrzyk musi podnieść sobie poziom insuliny, albo poprzez
zażycie leku podnoszącego jego własną produkcję insuliny, albo poprzez
bezpośrednie wstrzykniecie insuliny do krwiobiegu. Pacjent z cukrzycą może być
nawet na 4 czy 5 różnych lekach kontrolujących poziom cukru we krwi, ponosząc
ogromne koszty finansowe i psychiczne.
Ale istnieje
inna, skuteczniejsza metoda obniżenia poziomu glukozy - jeść jej mniej.
Glukoza to
produkt rozpadu węglowodanów, głównego składnika pszenicy, ryżu, kukurydzy,
ziemniaków, owoców i cukru. Ograniczenie tych produktów utrzymuje poziom
glukozy na niskim poziomie. Co więcej, zastąpienie węglowodanów zdrowymi
białkami i tłuszczami, najbardziej sycącym pożywieniem, zazwyczaj eliminuje
uczucie głodu. Można zrzucić zbędne kilogramy bez głodzenia się i nawet bez
liczenia kalorii.
Większość
lekarzy i stowarzyszeń diabetologicznych uważa cukrzycę za nieuleczalną
chorobę, stale postępującą, co może prowadzić do uszkodzenia nerek, amputacji i ślepoty, a także zawałów serca i udarów. Jednak
literatura dotycząca interwencji za pomocą diety niskowęglowodanowej
przedstawia zupełnie inny punkt widzenia. Na przykład, dwutygodniowa
analiza 10 otyłych pacjentów z cukrzyca typu 2 pokazała, że poziom
glukozy spadł do normalnego poziomu a wrażliwość na insulinę poprawiła się o
75% tylko po przejściu na dietę niskowęglowodanową.
W naszych
klinikach otyłości (autorzy są lekarzami promującymi niechirurgiczne podejście
do cukrzycy) widać setki pacjentów, którzy po ograniczeniu węglowodanów tracą
wagę i mogą ograniczać ilość zażywanych leków. Jeden pięćdziesięcioletni
pacjent był pracownikiem fizycznym z cukrzycą tak rozwiniętą, że musiał
odejść z pracy. Przyszedł do jednego z nas zeszłej zimy z 50 kg nadwagi i
w panice. Brał insulinę przepisana przez lekarza, który powiedział, że będzie
ją brał przez całe Zycie. Nawet z pomocą ubezpieczenia, jego leki kosztowały
setki dolarów miesięcznie, na co nie mógł sobie pozwolić tak samo jak na
operację bariatryczną (zmniejszenia żołądka).
Zamiast tego
poradziliśmy mu ograniczenie spożywania większości jego posiłków, złożonych z
paczkowanych dań pełnych mąki i zbóż, w zamian zaleciliśmy jedzenie mięsa, jaj,
orzechów a nawet masła. W ciągu 5 miesięcy znormalizował się jego poziom
glukozy we krwi, mógł wrócić do pracy na część etatu. Dziś nie musi już zażywać
insuliny.
Inny pacjent,
po 60, cierpiał na cukrzycę od 12 lat. Zrzucił 16 kg w rok na diecie
niskowęglowodanowej, nie musiał już zażywać trzech leków, które zawierały ponad
100 jednostek insuliny dziennie.
W jednym badaniu zauważono, że 44% osób na diecie
niskowęglowodanowej mogło zrezygnować z jednego lub większej ilości leków
cukrzycowych zaledwie po kilku miesiącach, w porównaniu z 11% osób z grupy
kontrolnej na diecie ze średnim spożyciem węglowodanów, niskotłuszczowej i
niskokalorycznej. Inne badanie podaje 31% wobec 0%. I zarówno w tych jak
i w innym, większym badaniu, hemoglobina A1C, główny wskaźnik w diagnozie cukrzycy,
poprawia się znacząco na diecie niskowęglowodanowej, w porównaniu z
niskotłuszczową, niskokaloryczną. Oczywiście wyniki zależą od tego, czy pacjent
pozostaje na diecie, dlatego niektóre badania pokazują, że efekt słabnie z czasem.
Dieta niskowęglowodanowa była w rzeczywistości
standardową terapią cukrzycy przez większość 20 wieku, kiedy dolegliwość
zdiagnozowano jako "zaburzenie normalnego przetwarzania
węglowodanów", nawiązując do tekstu medycznego z 1923 roku. Od kiedy insulina
medyczna stała się dostępna w 1922 roku, zalecenie się zmieniło, dopuszczając w
diecie ograniczoną ilość węglowodanów.
I nagle, w późnych
latach 70, kilka organizacji, włączając Ministerstwo Rolnictwa i stowarzyszenie
diabetologiczne, zaczęło zalecać dietę wysokowęglowodanową, niskotłuszczową,
jednocześnie z rosnącym przekonaniem (nadal nie obaloną teorią), że tłuszcz w diecie powoduje choroby naczyń
krwionośnych. Ta porada jest nadal zalecana osobom z cukrzycą, pomimo
dziesiątek badań klinicznych w przeciągu ostatnich 15 lat
pokazujących, że dieta o niskiej zawartości węglowodanów jest skuteczniejsza
niż niskotłuszczowa w obniżeniu zarówno ciśnienia krwi i większości
czynników ryzyka choroby wieńcowej.
Stowarzyszenie
diabetologiczne musi w końcu uznać te obszerne dowody naukowe. Ich bieżące
zalecenia nie znajdują „wystarczających dowodów” do zalecenia
ograniczenia węglowodanów. Organizacja ta nawet zaleca osobom z cukrzycą
zachowanie poziomu spożycia węglowodanów, aby pacjentom na insulinie zbyt nisko
nie spadał cukier. Taki stan, zwany hipoglikemią, rzeczywiście jest
niebezpieczny, jednak lepiej można go uniknąć poprzez ograniczenie węglowodanów
i eliminację potrzeby nadwyżki insuliny w pierwszej kolejności. Zachęcanie
pacjentów z cukrzycą do jedzenia według diety wysokowęglowodanowej jest w
rzeczywistości zapewnieniem zależności od leków na resztę życia.
Na corocznej
konwencji stowarzyszenia diabetologicznego w Nowym Orleanie tego lata, nie było
nawet jednego odniesienia do diety niskowęglowodanowej wśród setek wykładów i
plakatów. Zamiast tego widzieliśmy liczne prezentacje o drogich lekach na
poziom cukru we krwi, kusząco nazwanych AspireAssist i inne, włączając „resurfacje śluzówki” przewodu pokarmowego przez
spalanie wnętrza dwunastnicy przez gorący balon.
Jesteśmy winni
naszym pacjentom z cukrzycą więcej niż zastrzyki z insuliny do końca życia i
ryzykowne procedury chirurgiczne. Aby zwalczyć cukrzycę i oszczędzić wielu
cierpień oraz 322 miliardów dolarów kosztów związanych z cukrzycą (USA) każdego
roku, lekarze powinni przestrzegać starych praktyk zamiast robić niepotrzebne
szkody i radzić swoim pacjentom, po pierwsze, jedz niskowęglowodanowo.
Źródło>
http://www.nytimes.com/2016/09/11/opinion/sunday/before-you-spend-26000-on-weight-loss-surgery-do-this.html?action=click&pgtype=Home&_r=0
Pamiętaj! Blog to nie jest porada medyczna. Artykuł powstał wyłącznie w celach informacyjnych. W celu uzyskania porady medycznej skontaktuj się z lekarzem.
znajoma lekarka, która ma brata w usa mówił mi ostatnio że nastolatki w stanach na 17 urodziny robią sobie zmniejszanie żołądka to straszne!! ja wszystko zrozumiem, ale nie takie pójdzie na skróty..
OdpowiedzUsuńniestety ale tego typu operacje sa bardzo ryzykowne, ja sie nigdy nie zdecyduje
OdpowiedzUsuńWedług mnie taka operacja to już naprawdę ostateczność dla ciężkiego przypadku otyłości.
OdpowiedzUsuńChyba nie poddałbym się takiej operacji - wystarczy wziąć się w garść, przejść na dietę i zacząć uprawiać sport!
OdpowiedzUsuńProblemem jest to, że osoba, która chce schudnąć trafia na kompletnie różne diety. Często całkowicie sprzeczne. Trudno laikowi ocenić, co jest naprawdę dobre dla organizmu. Po przejściu iluś diet, ludzie nie widzą szansy na schudnięcie i decydują się na operację.
OdpowiedzUsuń